wtorek, 20 listopada 2012

P90X w moim wykonaniu...

Zacznę od tego,że łapałam się już rozmaitych sposobów na uzyskanie zgrabnej sylwetki.
Chyba każda kobieta chce czuć się dobrze w swoim ciele. Ja osobiście mam wrażenie ,że zostałam uwięziona w ciele kogoś innego i moja słaba "silna wola" pogłębiała tylko już i tak tragiczny wygląd.
Obiecywałam sobie,że dam radę, będę twarda w sowich postanowieniach:) Śmiech na sali i nic poza tym. Były wzloty i upadki. Zaszłam w ciążę i wtedy mój figurowy koszmar dopiero tak naprawdę się zaczął.
W dniu porodu sięgnęłam wagowego dna.Waga pokazała 3 cyfrowy wynik, który na szczęście utrzymał się tyko chwilę:) Dziś minęło już 11m-cy od tego dnia ważę zdecydowanie mniej, jednak mam niepowtarzalną okazje na osiągnięcie na prawdę zgrabnej sylwetki i zmiany swojego życia raz na zawsze.
Pojawiło się samozaparcie i chęć sięgania wyżej i wyżej.
Przypadkowo trafiłam na ten filmik:

Szczękę zbierałam z podłogi dłuższą chwilę..Zaczęłam czytać bloga ,którego prowadzi dziewczyna z filmiku.
Na YT są setki takich metamorfoz, ba są nawet bardziej spektakularne.
Jednak nie liczą się czyjeś efekty, bo od siedzenia i ślinienia się nad czyjąś zmianą jeszcze nikt nic nie osiągnął. Przewertowałam cały internet i znalazłam na chomiczku filmiki do pobrania.Mam podstawowy program i kalendarz z rozpiską ćwiczeń.
Codziennie wykonuje się ćwiczenia na inną partię ciała, co powoduje,że nie nudzi nam się powtarzanie codziennie tego samego programu. Dla mnie rewelacja, ponieważ lubię różnorodność.
Oglądając filmiki przed komputerem wiedziałam,że nie są to łatwe ćwiczenia, jednak po przystąpieniu do ćwiczeń wiem,że to istna katorga!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz